Oto moja metoda na relaks Lepidoptera. Tak jak wszystko inne, wygląda na to, że każdy ma swój własny system i procedurę. Mój może nie być najlepszy w każdej sytuacji, ale jest przeznaczony do przypinanych okazów luzem. Przechodzę kilka tysięcy lepów rocznie, ale można go łatwo skalować do własnych potrzeb.
- Używam jednego z tych średnich, dużych, zatrzaskowych pojemników Tupperware, które można znaleźć na każdym rynku. Wymiary to około 8″x5,5″x7″. Można użyć dowolnego dobrze zamykającego się pojemnika.
- Tworzę ramę nośną, odcinając spód mniejszego pojemnika Tupperware, a następnie wyjmując go z niego – zasadniczo prostokątny plastikowy wspornik (rama na obrazie jest drewniana, jaka była moja stara metoda). Dzięki temu dolna powierzchnia unieruchamiająca jest z dala od wody, co oznacza, że bardzo łatwo go podnieść. Umieszczenie pianki bezpośrednio na wodzie powoduje niewielką adhezję, która utrudnia usuwanie, szczególnie bez kapania i rozpryskiwania. W ramce wkładam ręczniki papierowe do chłonności.
- Dodaj wystarczającą ilość wody z kranu, aby zwilżyć ręczniki, ale uważaj, aby nie dopuścić do stojącej wody. To tylko środek ostrożności, aby uniknąć rozpryskiwania, zwłaszcza jeśli pojemnik jest uderzony lub przewrócony. Ostatnio używam wody dejonizowanej, która wydaje się działać szybciej niż woda z kranu; unikam używania gorącej wody, ponieważ nadmiar pary powoduje zbyt dużą kondensację, która może kapać na próbki. Moja teoria jest taka, że im wolniej, tym lepiej, nie ma powodu spieszyć się z dobrymi okazami! Ale jeśli kiedykolwiek będę się spieszyć, dodam ciepłą wodę lub delikatnie podgrzeję środek rozluźniający, upewniając się, że wierzchnia warstwa pozostanie pusta jako zabezpieczenie przed kapaniem. Podczas korzystania z gorącej wody należy zaizolować górną część pojemnika, aby zapobiec kondensacji. Ale, ciepło może powodować nadmierne zatłuszczenie u niektórych gatunków, więc należy tego unikać, chyba że jest to absolutnie konieczne!
- Przyciąłem piankowe tacki do przypinania, aby pasowały. Za pomocą #7 szpilki (najlepiej byłoby ze stali nierdzewnej) Tworzę obwód, na którym można umieścić wiele warstw tacek w jednym pojemniku; środkowe dwie szpilki są umieszczone jako pociągnięcie. Dolna warstwa nie może pomieścić dużych okazów ze skrzydłami złożonymi grzbietowo, ale mogą zmieścić się w górnej warstwie lub gdy używana jest tylko jedna warstwa.
- Następnie ładuję próbki i umieszczam w relaksatorze. W przypadku okazów papierowych po prostu kładę je płasko na piance, ale jest nieefektywny pod względem przestrzennym. To zwykle trwa 6-8 godziny na odprężenie mikrolepów, 1 dzień dla małych lub delikatnych lepów, takich jak smukłe Noctuids lub Geometridae i 2-3 dni dla większości Noctuidae, a nawet Saturniidae. Sphingidae wydają się zwykle przyjmować 4-5 dni, a uparte wstrzykuję niewielką ilością wody, aby ułatwić sobie relaks. Zazwyczaj mogę rozłożyć zawartość jednego środka relaksacyjnego w 4-5 godzin (czasami rozprzestrzenił się 2 noce) a ponieważ mam tylko 20 rozkładanie desek nigdy nie miałem potrzeby konstruowania drugiej komory relaksacyjnej.
- tak NIE dodać dowolny chemiczny środek odstraszający pleśń, taki jak chlorokrezol, naftalen lub PDB. Używałem PDB kilka lat, ale opary są ekstremalne, zwłaszcza podczas godzinnej pracy przy biurku. Zamiast tego dokładnie myję wszystkie powierzchnie 95% Etanol do sterylizacji po każdym użyciu (wrząca woda może być podstawiona). dopuszczam tylko minutę pozostałości etanolu, ponieważ nadmiar alkoholu utrudnia prawidłowy relaks i kończy się chrupiącymi skrzydełkami, nawet po tygodniu. Chociaż ta metoda zapobiega pleśni dla 5-6 dni to nie jest głupie. Zapomniałem o okazach i wewnątrz 7-8 dni zacznie się lekka pleśń. Pomimo tego, Uważam, że ta metoda tworzy najbardziej zadowalająco zrelaksowane okazy ze wszystkiego, co próbowałem.
Wyniki!
koleś.
Zdecydowanie będę musiał tego spróbować, jedyną metodą, jakiej nauczyłem się na trąd, było zanurzanie klatki piersiowej we wrzącej wodzie. Nigdy nie podobał mi się ten pomysł i zawsze miałem mieszane wyniki. Czy próbowałeś w ten sposób relaksować inne grupy owadów??
Btw, I jak skonfigurować i koncepcji z was internetowej i skorzystaj z nauki o tym, co zrobić lep maniaków 🙂
Tak, to działałoby dobrze dla każdej grupy owadów, W ten sposób zrelaksowałem błonkoskrzydłe ze świetnymi rezultatami. Niektóre z tych naprawdę dużych chrząszczy wymagają jednak dodatkowego wysiłku, i tam nie jestem pomocna!
Wyobrażam sobie, że metoda zanurzania jest szorstka, Staram się unikać kontaktu z wodą.
Oto alternatywna metoda relaksu, której możesz użyć do szybkiego relaksu: Szybko wykonuje pracę, ale też robi się dość wilgotny.
http://www.insectnet.com/videos/instruct/billrelax/billrelax.htm
Dzięki!
Cześć,
Czy zrelaksowałeś się mikro lepidoptera? ???
Mam na myśli ten mały.
A jak można kontrolować motyla, żeby nie zmoknąć ??
Szacunek
Leif
Na bardzo malutkie ćmy nie odpoczywam – rzeczy takie jak Nepticulidae muszą być rozprzestrzeniane, gdy są częściowo żywe lub bardzo, bardzo świeżo zabity. Większość maleńkich gatunków należy montować w ten sposób, jeśli w ogóle. Kiedy znajduję je w pułapce świetlnej, po prostu przypinam je bez rozprzestrzeniania. Ale kiedy są na prześcieradle, chwytam je w małych fiolkach do przygotowania pod mikroskopem następnego dnia.
Utrzymywanie wody w temperaturze pokojowej sprawia, że kondensacja jest minimalna. Nigdy nie miałem kropli tworzących się na okazach.
co mam zrobić, jeśli złagodziłem błąd? 3 czasy jak 3 każdego dnia i nadal nie jest elastyczny. to jelonek rogacz, a nogi poruszają się, nie żuchwy
Chrząszcze to szczególny przypadek i często wymagają zupełnie innej metody na relaks. Szybkie zanurzenie próbki w ciepłej lub gotującej się wodzie może załatwić sprawę – łagodny relaks w temperaturze pokojowej jest tak naprawdę tylko dla delikatnych okazów, takich jak Lepidoptera. Możesz poszukać na stronach blogerów Beetle, aby uzyskać lepsze porady na temat relaksującego dużego, sztywny, chrząszcze. Powodzenia!
“Tylko” 20 rozkładanie desek?! Tak bardzo zazdroszczę Tobie i Twoim mocom. Swoją tablicę do rozkładania zbudowałem sam ze względu na budżetowanie i to trochę… brakujący.
W każdym razie, moje pytanie jest takie. Większość moich okazów wyłapuję w okolicy 9 lub 22:00, i bezpośrednio przenieś je do mojego słoika z zabijaniem. Słoik zostawiam na noc i rozsmarowuję rano około 8 rano. Zauważyłem pewne trudności w rozłożeniu czułków i skrzydeł; czułki mają tendencję do zwijania się, a skrzydła są zawsze mocno dociśnięte do ciała, co utrudnia ich wyjęcie bez uszkodzeń i rodzaju sprężyny, chcąc wrócić do ciała jak tylko puszczę kleszcze. Nie jestem doświadczonym rozrzutnikiem/pinnerem, bo dopiero niedawno przestałem wypuszczać okazy, i zastanawiałam się, czy masz dla mnie jakieś wskazówki. Czy zbyt długo zostawiam je w słoiku do zabijania?? Nie wystarczająco długo? Czy muszę je rozluźnić już po jednej nocy po schwytaniu??
Dzięki wielkie, Twój blog jest fantastyczny i inspirujący dla początkującego entomologa, którego przyjaciele tak naprawdę nie “zdobyć”… Jestem w ostatniej klasie liceum i brakuje mi środków na lepidoptergeekery! Proszę pisać dalej.
Olivia
Dziękuję za komentarz Olivia! Jakiego rodzaju słoika do zabijania używasz? Być może zostawiasz je zbyt długo, jeśli zostawię je na noc, zwykle rozluźniam je przez kilka godzin przed rozłożeniem, aby pomóc rozluźnić się. Jeśli zbierasz w domu, powinieneś również rozważyć użycie zamrażarki. Jeśli strącisz rzeczy w zabójczym słoiku, możesz przenieść je do pojemnika z bibułką i włożyć do zamrażarki. Po usunięciu należy pozwolić mu osiągnąć temperaturę pokojową przez co najmniej godzinę, zanim zaczniesz ponownie rozprowadzać, wszystko powinno być idealnie świeże.
Właśnie skleiłem słoik do tymczasowego zabijania ze słoikiem do konserw i wacikiem nasączonym zmywaczem do paznokci. Od teraz będę korzystać z zamrażarki, chociaż, Dzięki wielkie!
Ręcznik zwilżam na szalce Petriego octem domowym, aby zrelaksować się coleoptera. Zostaw je na 24h lub dłużej w razie potrzeby. To działa dobrze dla mnie. Żadnych problemów z pleśnią, jeśli zostawisz je na dłużej.
cześć, Jestem upokarzający, pracując nad gąsienicą z czerwonego mango i chcę, aby dorosły rozprzestrzenił się w celu zachowania, czy ktoś może mi pomóc osiągnąć ten cel?.
Jestem nowym molowce………..ale po wybuchu zwiedzania faunę mojej okolicy. Problem!……..przypinanie. I zebrali ponad Coleoptera 40 roku i to pice z masłem w porównaniu do mikro Leps.
Próbki, których skrzydła są w zasadzie płaska, gdy schwytany sem być żadnego problemu niezależnie od wielkości, ale ćmy, które mają coś w rodzaju trójkątnego, piramidalny kształt są wytrzymałe te dla mnie…….Uda mi się o 1 w 10 !!! nie wydaje się uzyskać skrzydła przesuwa się do przodu, niezależnie od tego, jak dokładnie użyć szpilki bez rozrywania lub całkowicie wyłączyć ich łamanie.
Innym problemem są te, gdzie przenieść przedniego skrzydła do przodu, a potem odwraca się tworząc długie rozdarcie w skrzydle.
Wsparcie!!!!
Mike Pollot Saratoga, California
Ups, przepraszam za spóźnioną odpowiedź! Tak, gdy ćma ginie ze skrzydłami ustawionymi pionowo bardzo trudno jest przygotować okaz. Wciskam ćmę między palce, jakby to był duży motyl – następnie używam dwóch kleszczyków, aby manipulować preparatem do góry nogami. Jedna para trzyma go nad pianką, a druga para otwiera skrzydła, gdy ją przypinam. Stamtąd możesz delikatnie pociągnąć skrzydła do przodu, aby się rozłożyć (Jeśli to ma sens?) Z nimi trzeba dużo praktyki!
Cześć
czy ktoś lubi dzielić się wskazówkami na temat tego, jak relaksujesz duże saturniidae, jak na przykład Argema mittrei lub Actias luna?
Jak zapobiec nadmiernemu nawilżeniu owłosionego ciała, a mimo to rozluźnieniu mięśni?. A skrzydła nie przesiąkną wilgocią?
Może umieścić okaz pionowo w relaksującym pudełku lub konwencjonalne ułożenie na bawełnianej powierzchni?
Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby ktoś mógł opisać tutaj, jak radzisz sobie z tym procesem. Miałem incydent z Actias luna, który okazał się zniszczony – woda sklejała włosy na ciele….
Wszelka pomoc i wskazówki są bardzo mile widziane.
Wygląda na to, że zostawiasz je zbyt długo lub używasz gorącej wody? Przy wodzie o temperaturze pokojowej nawet duża ćma nie stanie się idealnie zrelaksowana, ale możesz spróbować wstrzyknąć trochę ciepłej wody bezpośrednio do ciała, aby przyspieszyć działanie. Małe strzykawki są tanie i łatwe do kupienia online. Możesz wstrzyknąć ćmie trochę gorącej wody, a następnie rozluźnić ją na czas 24 godzin, co powinno wystarczyć.
Dobra – wielki, Dziękuję bardzo. Użył tej techniki do papilio antimachus. Działało całkiem dobrze. Rzeczywiście normalnie używam gorącej wody w moim pudełku relaksacyjnym.
Jak mówisz, może powinienem spróbować z wodą o temperaturze pokojowej?.
Halo,
Od kilku lat montuję motyle i ćmy, ale wciąż staram się idealnie wypocząć. Jeśli użyję wody, próbki pleśń w 3 dni i zanim niektórzy będą zrelaksowani. Czytam posty całej grupy facetów używających wódki jako relaksującego płynu. Używam go przez ostatni miesiąc z mieszanymi efektami. Nie dostaję już pleśni, ale wiele saturniidów ma nasycone ciała, które matują włosy. Może problem ma związek z widoczną potrzebą wstrzyknięcia płynu (wódka) do ciał. Inaczej, ciężkie okazy nie odprężą się wystarczająco, nawet po 4 dni. Kupiłem puszkę P-Choro-m-Cresol od Bioquip, aby dodać wodę, ale nie mam pojęcia, ile kryształów dodać do ile wody. Wszelkie pomysły? Wygląda na to, że ktokolwiek z was korzysta z tej metody, ale jestem otwarta na wszelkie sugestie.
Krzykliwy
Myślę, że jedną z niezbędnych rzeczy do zrobienia przy użyciu samej wody jest jak największa sterylizacja pojemnika – które mogą pomóc w problemach z pleśnią. Ale w przypadku dużych ciem i chrząszczy można wstrzyknąć trochę ciepłej wody do ich klatki piersiowej przed relaksem (można by to pokroić alkoholem, ale nigdy nie uznałem tego za konieczne, o ile zadbasz o wysuszenie okazów później). Pomoże to bardzo skrócić wymagany czas i naprawdę pomoże przeniknąć gęste mięśnie. Chlorkrezol może działać, ale to paskudne rzeczy, pozostawia silny zapach i potencjalnie ma niebezpieczne skutki uboczne dla ludzi. Pozostałości na okazach mogą również powodować ich łatwe odprężenie w przyszłości nawet przy odrobinie wilgoci, powodując opadanie okazów.
Chris,
Dzięki za radę.
W sterylizacji relaksujących pojemników, czy mycie w zmywarce wystarczy, czy polecacie coś bardziej rygorystycznego? Używam pojemników do przechowywania żywności Rubbermaid.
Również, Mam zamiar spróbować użyć Lizolu. Jakieś pomysły na ten temat?
Krzykliwy
Zmywarka byłaby idealna? – ale nie jestem tak surowy. po prostu myję się 95% etanolu lub używam wrzącej wody. To zwykle załatwia sprawy wystarczająco dobrze.
Chris,
W końcu zabieram się za ujednolicenie wysokości montażu motyli w mojej kolekcji. To będzie uczciwe zadanie teraz, kiedy się zgromadziłem 300 z nich. Mam blok do przypinania, który kupiłem w Bioquip, ale widzę problem z jego użytkowaniem. Standaryzuje położenie dna okazów, a nie wierzchołków. Ponieważ mam wszystko, od maleńkich bluesów do największych Saturnidów, to stwarza problem. Wydaje mi się, że powinienem chcieć ujednolicić położenie górnej części skrzydeł, lub przynajmniej wierzchołki klatki piersiowej, a nie dół klatki piersiowej. Jaki odstęp powinienem zastosować między koralikiem na szczytach szpilek a szczytami klatki piersiowej?
Krzykliwy
Normalizuję wysokość, ściskając górę szpilki i przesuwając preparat do tej wysokości. Wystarczy, że moje palce nie dotykają okazu, a ja po prostu przyglądam się temu – okazuje się być około ~.4″/10mm. Pół cala to trochę dużo, i nie chcesz, aby okaz znajdował się zbyt blisko wierzchołka, aby palce dotykały okazu. Niektóre bloki przypinające (aluminiowe konstrukcje Rose Entomology) mieć większy otwór, który pasuje do główki szpilki, czyli dokładnie 10 mm do odsunięcia okazów od góry.
Mam wiele problemów z założeniem ciem.
Szczególnie noktuidy, np. rzutki (i mam te same problemy ze sternikami).
Te owady są silnymi lotnikami, które trzymają swoje skrzydła w niskim namiocie w kształcie litery V złożonym do ciała.
Nawet jeśli są świeże, przesunięcie przednich skrzydeł do odpowiedniej pozycji często powoduje, że staw na ciele zagina się na sobie (przedni skręcenie w stawie). Próbowałem rozluźnić okazy, ale bezskutecznie.
Trudno ustawić je na desce na odpowiedniej wysokości, bo skrzydła wsuwają się w spoczynkową pozycję w zagajniku – co oznacza utratę łusek, gdy próbuję je spłaszczyć na powierzchni wiązania.
Co robię niepoprawnie?
Robi się frustrujące.
Czytałem kiedyś w przewodniku Petersona, że można przeciąć złącze pod skrzydłem za pomocą cienkiego ostrza, ale to nie wydaje się tego warte, a może nie jest konieczne – ale szczególnie z tymi konkretnymi ćmami (biorąc pod uwagę pozycję skrzydła) nie można tego nawet spróbować, bo nie widać podstawy skrzydła.
Czy nie odprężam tych świeżych okazów wystarczająco długo?
Czuję, że brakuje mi czegoś oczywistego.
Na inny temat, gdzie mogę dostać naprawdę dobre kleszcze do drobnych końcówek?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Najlepiej,
Matt.